09.10.2025 19:11
14 wyświetleń
0 komentarzy
Mateusz Gamrot stanął przed życiową szansą, przyjmując w zastępstwie, na ostatnią chwilę walkę z Charlesem Oliveirą. Polak jest underdogiem i chce sprawić wielką niespodziankę, ale nie może liczyć na taryfę ulgową w Rio de Janeiro. Kiedy tylko pojawił się na otwartym treningu, miejscowa publiczność przywitała go w najgorszy możliwy sposób. "Nie wyjdziesz stąd żywy" - skandował tłum.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »