25.09.2025 13:25
23 wyświetleń
0 komentarzy
Urlop w Wiecznym Mieście nie zakończył się tak, jak tego oczekiwano. Polscy turyści, udając się na lotnisko w Rzymie, byli pewni, że za kilka godzin wylądują w Warszawie. Sprawy przybrały jednak nieoczekiwany obrót. - To był jeden wielki harmider. Powrót z Rzymu w sumie zajmie nam trzy dni. To jest po prostu karygodne - powiedziała w rozmowie z WP pani Krystyna, która w środę 24 września, miała wrócić do kraju rejsem polskich linii lotniczych LOT.
Zobacz cały artykuł w serwisie turystyka.wp.pl »